Mały pies - mały kłopot, duży pies - duży kłopot. Jeśli zadbamy o dobre wychowanie szczeniaka i nauczymy go podstawowych zachowań, zanim dorośnie, mamy szansę mieć w przyszłości wspaniałego przyjaciela. Pozwoli nam to również zminimalizować ryzyko wystąpienia niepożądanych zachowań, które utrwalone w wieku szczenięcym, są znacznie trudniejsze do wyeliminowania.
Kiedy zatem jest najlepszy moment, żeby zacząć?
Opiekunowie szczeniąt często zastanawiają się, kiedy tak naprawdę powinni zacząć szkolenie swojego psiaka. Czasem odkładają to jak najdłużej, aby pies mógł nacieszyć się swoim psim dzieciństwem lub mają nadzieję, że pupil zwyczajnie wyrośnie z uciążliwych zachowań.
Proces nauki tak naprawdę powinno zacząć się od pierwszych dni życia psa. Dobry hodowca przeprowadza desensytyzację (przyzwyczajanie zwierzęcia do dotyku poprzez delikatny masaż) oraz socjalizację - zapoznawanie z otaczającym światem i ludźmi, oswajanie z różnymi dźwiękami, obiektami i powierzchniami. Bardzo ważny jest też, aby szczenięta nie trafiły do nowych domów zbyt wcześnie, bo do tego czasu - będąc z matką, rodzeństwem i innymi psami - uczą się psiej komunikacji.
Czego w takim razie powinien nauczyć szczeniaka nowy opiekun? Kiedy nasz szczeniak pojawi się już w domu, przez pierwsze dni powinniśmy skupić się jedynie na poznaniu go. Można nawet sporządzić listę rzeczy, które lubi robić (np. przeciągać się szarpakiem) i wykorzystać je w przyszłości jako nagrodę za pożądane przez nas zachowania. Równie ważne jest zaobserwowanie, z czym ma problem, czego się obawia, co go nie pokoi i z czasem starać się z nim to przepracować.
Jeśli już trochę poznaliśmy swojego czworonoga, możemy zacząć naukę. I bynajmniej nie mam tu na myśli skomplikowanych sztuczek. Za każdym razem powtarzam, że należy zaczynać od podstaw.
Oto kilka najważniejszych umiejętności, które powinien posiąść szczeniak, aby wyrosnąć na "dobrego pieska":
Samodzielność - nauka samotności
Na początku poświęcamy nowemu członkowi rodziny mnóstwo czasu i uwagi, jednak prędzej czy później będziemy musieli zostawić go samego w domu. Jeśli od razu nie zaczniemy uczyć psa samotności, istnieje duże ryzyko, że za jakiś czas będziemy mieć poważny kłopot. Co zresztą szczególnie widać w ostatnim czasie. W trakcie lockdown'u wzrosła liczba adopcji psów, które przez zdalny charakter pracy przyzwyczajono do ciągłej obecności człowieka. Kiedy nastąpił powrót do pracy i szkoły, nagle okazało się, że zwierzęta te przejawiają różnego rodzaju problemy separacyjne - wycie, szczekanie, niszczenie czy załatwianie się pod nieobecność opiekunów. Praca nad takimi psami jest znacznie trudniejsza, niż nauka szczeniaka. Dlatego zawsze podkreślam, że zacząć uczyć samodzielności możemy, a nawet powinniśmy, gdy jeszcze jesteśmy w domu, a nie wtedy, kiedy już musimy z niego wyjść.
Sen i odpoczynek
Wbrew pozorom nie jest to taka oczywista umiejętność. Odpoczywania należy psa nauczyć tak samo jak przywołania. Jeśli od początku nie będziemy wzmacniać u szczeniaka leżenia, relaksowania się, odchodzenia na swoje legowisko i po prostu spokojnego zachowania, to prawdopodobnie wychowamy sobie pieska nadpobudliwego, nadmiernie reagującego na bodźce, w ciągłej gotowości do kontaktu z człowiekiem, podążającego za nim krok w krok i nieustannie domagającego się atencji. Nadal spotykam się też z przekonaniem, że ze szczeniakiem trzeba się bardzo dużo bawić i opiekunowie wręcz przerywają drzemki w poczuciu, że zaniedbują swojego psiaka. Nic bardziej mylnego, szczenię powinno przesypiać nawet do 20 godzin na dobę. Jeśli pies śpi za krótko, to jego organizm nie regeneruje się dostatecznie i będzie miał znacznie większą skłonność do problematycznych zachowań.
Utrzymanie czystości w domu
Proces nauki czystości powinien zacząć się już u hodowcy. Jeśli bierzemy psiaka do domu, lepiej nie wybierać hodowli, gdzie szczenięta mieszkają w kojcu lub pomieszczeniu gospodarczym.
Szczeniaczki załatwiają się dużo częściej niż dorosłe psy, dlatego należy wyprowadzać je kilkanaście razy dziennie - po spaniu, jedzeniu, piciu czy zabawie. Warto też wyznaczyć osobną strefę w domu, aby np. uniknąć zniszczenia parkietu i od początku przyzwyczajać do załatwiania się na dworze, zamiast na maty. Wskazówka: jeśli mamy balkon, można zakupić sztuczną trawę i wyprowadzać tam pieska, imitując prawdziwy spacer na zewnątrz.
Socjalizacja i habituacja
Najważniejszy etap w rozwoju emocjonalnym psa to proces socjalizacji. Do 3/4-ego miesiąca życia psiak jest bardziej ciekawski i sprawdzający, dlatego tak ważne jest zapoznanie go i zbudowanie przyjemnych skojarzeń z różnego typu sytuacjami, miejscami, zwierzętami i ludźmi. Później wkracza w okres zwiększonej lękliwości i wszelkie nieprzyjemne sytuacje w przyszłości mogą nawet eskalować w fobie lub wywoływać reakcje agresywne.
Jeśli psiak nie ma jeszcze wszystkich szczepień, można go zabierać na dwór, tylko należy unikać miejsc uczęszczanych przez wiele psów i zanieczyszczonych odchodami. Wskazówka: dobrymi miejscami na socjalizację i habituację są galerie handlowe i dworce. Psy mniejszych rozmiarów mogą też poznawać świat z poziomu torby lub transportera.
Autokontrola - nauka rezygnacji
Bardzo istotne jest także, aby nasz pupil potrafił zapanować nad swoimi emocjami i umiał się na nas skupić i zastanowić, czego od niego oczekujemy, zamiast impulsywnie dążyć do osiągnięcia swojego celu. Jeśli chcemy tego nauczyć psa, nie powinniśmy wzmacniać jego skrajnych emocji i reakcji, np. podczas przywitania. Warto od początku wprowadzić jasne zasady i konsekwentnie ich przestrzegać. Jeśli czegoś nie wolno, to nie wolno zawsze. Nie uczmy szczeniaczka spania w łóżka, jeżeli wiemy, że jako dorosły pies będzie nam zabierał za dużo miejsca. Istnieje cała masa ćwiczeń z autokontroli, jednak lepiej z nimi zaczekać aż psiak trochę podrośnie, aby nie doprowadzić do frustracji.
Niejednokrotnie jestem proszona o pomoc przez właścicieli psów, które odbyły przedszkole lub kurs posłuszeństwa w psiej szkółce. Często znają komendy typu "siad" i "łapa". Niestety wykonują je jedynie w domowym zaciszu na widok smaczka. Dlatego za każdym razem powtarzam, żeby nie skupiać się na nauce zbędnych komend, tylko nagradzać zachowania, które pies sam nam proponuje. Komendy nie są również przydatne, jeśli nie zbudujemy prawidłowej relacji z psem i nie nauczymy go podstaw wspólnego życia pod jednym dachem. Kiedy opanujemy wyżej opisane umiejętności, możemy stopniowo wprowadzać komendy jako dodatkowe narzędzie do komunikacji z psem.
Dodalibyście jeszcze coś do tej listy? Od czego zaczynaliście naukę swojego psiaka? A może widzicie konsekwencję zaniedbania niektórych z tych zagadnień? Czekam na Wasze historie w komentarzach. :)
Witam bardzo ciekawy artykuł :) a pisze bo mamy nowego szczeniaka od tygodnia cocker spaniela, mam dwoje dzieci i niestety mnie i dzieci ciągle gryzie, zauważyłam że zazwyczaj po jedzeniu jak jest pobudzony do zabawy to się z nim bawimy, ale młodszy syn bardzo się boi że go znów ugryzie i przed nim ucieka i staram mu się tłumaczyć, żeby nie uciekał bo piesek będzie myślał że to zabawa, i jeszcze co mnie nie pokoi to że zjada swoją kupkę 🙈 Karmel ma 10 tygodni, słodziak z niego tylko żeby nie gryzł czy wogole ta rasa tak ma? Miałam kiedyś 2 psy ale jakoś nie pamiętam aż takiego problemu z gryzieniem nas. Proszę o jakąś radę, wskazówkę a może ma…